sobota, 1 września 2012

popie...luchowało mnie :)

Hurt pieluchowy. Zaczęłam od jednej, żeby sobie przypomnieć, jak się to robiło i żeby sprawdzić, czy nie trzeba czegoś poprawić w wykroju.

Nie trzeba było, wykroiłam wiec następne:

i uszyłam:
Przy tej okazji pochwalę się metkami, które pomogła mi zaprojektować kirie
Dziękuję bardzo!
Czyż pielucha to nie świetne miejsce na debiut metki?

13 komentarzy:

  1. no pieluchy bomba :D
    ja swojego czasu też ich trochę naprodukowałam ale długo w użyciu nie były... moje mała zaczęła kontrolować siuśki w wieku 21/22 miesięcy, a teraz ma prawie 2 lata i od miesiąca nawet na noc już jej nie zakładam :D

    oczywiście zdarzają się czasem awarie, i pewnie jakiś czas będą się jeszcze zdarzać... zwłaszcza kiedy ja zapomnę jej przypomnieć :)

    ale i tak się cieszę jak wariatka :D hehehe

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurczę jaki piękny hurcik :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nailaa, moja córa ma dopiero 5 miesięcy, więc jeszcze jakiś czas pieluchy będą potrzebne :)
    toffi, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak :) racja tu inwestycja się na pewno zwróci :D

      no i pięknie na dupci wyglądać będzie :D

      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. świetna produkcja hurtowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna metka! I piękne pieluszki!
    Czyżbyś planowała otworzyć swój prywatny żłobek? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. pieluszkowa produkcja wygląda okazale! super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super metka i śliczne pielusie:) Mój synek też używał takich ale ja kupiłam w sklepie. Dopiero od niedawna mam maszynę. A trudno uszyć takie? dla osoby początkującej oczywiście:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oficjalnie zostałaś u mnie otagowana: http://poprostupastelove.blogspot.com/2012/11/tag-liebster-blog.html
    Zapraszam do zabawy :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. pieluszki super :)
    zapraszam do mnie po nominację :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się z naszego spotkania, może jeszcze kiedyś poszyjemy razem. Jak skończysz pokaż swoją pracę. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za odwiedziny :). Czy tych pieluszek można używać zamiast jednorazowych? Z czego się robi wkład? Przepraszam, jestem zupełnie zielona w tym temacie, a zastanawiam się, czy umiałabym uszyć pieluszkę :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęśliwego Nowego Roku 2014 życzy Wanda

    OdpowiedzUsuń